top of page

Za pracę zdobędziesz współpracę - rzecz o otwieraniu sobie nowych możliwości


Dostałam ostatnio pracę asystentki do zajęć ze statystyki. Do obowiązków asystentów należy m.in. sprawdzanie prac domowych studentów. Miałam przejrzeć nadesłane przez nich odpowiedzi do quizu wiedzy. Mój brak doświadczenia w ocenianiu prac domowych (wraz z pasją badawczą i dydaktyczną XD) doprowadził do tego, że zadanie to zajęło mi koło 8 godzin (zamiast 1-2 :O ). Tak, to był błąd strategiczny ciężkiego kalibru. Praca ta zaowocowała dokładną analizą obszarów rozwojowych studentów (czyli czego trzeba im się jeszcze dowiedzieć).

Wyniki zaraportowałam do głównego prowadzącego. Przyjął je z dużą wdzięcznością i też swoistą pozytywną załamką odnośnie tego, ile mi to zajęło.

Zaoferował się, że odpowie mi na pytania, które zawarłam w wiadomości (dotyczyły interpretacji danych, treści zadań itp.). Żadnego z nich, nie postawiłabym, gdybym nie przeryła tak dokładnie tych treści. Informacje, jakich mi udzielił są wprost bezcenne dla mojego rozwoju na doktoracie :) Wyjaśnione pojęcia, polecone książki, mikro studia jak analizować określone dane, wreszcie zaproszenie, żeby być w kontakcie jak będę robiła analizy do pracy. Wiedza i możliwości, po które samej trudno byłoby mi sięgnąć.


Ile kosztowałyby mnie korepetycje ze statystyki? A nawet, jakbym miała budżet na tą inwestycje, to jakie są szansę, że ten prowadzący by mnie przyjął?...


 

Chcielibyśmy być otoczeni przez ludzi o świetnej etyce pracy. Takich, którzy przez swoją obecność i działanie wesprą nas w osiągnięciu naszych celów. Wielki plus dla nich, gdy zrobią to ze szczerym uśmiechem na ustach :)

Bardzo, bardzo łatwo wyróżnisz się z tłumu, jeśli będziesz taką osobą :) Otworzysz sobie dzięki temu drzwi do licznych możliwości, które trudno zdobyć inaczej. Wielu rzeczy nie kupisz za pieniądze. Szacunku, zaufania, chęci do kontaktu i współpracy. Możesz je za to zdobyć za świetną robotę :)


Potwierdzone info. Testowałam to w różnych sferach życia.


Życie akademickie - zaproszenie po mgr do dalszej współpracy na doktoracie, a także możliwość dołączenia do zespołu piszącego artykuł w uznaniu zaangażowania w prace z danymi i refleksje nad ich znaczeniem.


Życie korporacyjne - po latach przerwy w pracy (wcześniej stanowisko typowo biurowe i asystenckie) zadzwoniono do mnie z unikalną ofertą na część etatu. Taką, którą mogłam połączyć ze studiami (dziennymi i zaocznymi na raz) i dzięki temu zarobić na swoje samodzielne utrzymanie :) Miałam pracować przez kilka miesięcy wakacji, zadomowiłam się na ponad rok. Dostając podwyżki i rozszerzajac swój obszar wpływu. Z małego mięska zatrudnionego do wprowadzania danych zostałam szkoleniowcem z obsługi Confluence dla osób z firmy.


Życie społeczne - byłam zaangażowaną koleżanką i studentką na doktoracie. Powiedziano o mnie osobom z Samorządu Doktorantów. Z jego ramienia dostałam nominację do Senatu Uczelni. Teraz mogę uczestniczyć w jego pracach i poznawać życie uczelni od kulis. Coś, co niewielu jest dane. A większość tych, którym jest, to osoby z wybitnym stażem i wysokimi stopniami naukowymi.


Kluczem do tych wszystkich rzeczy były nawiązane relacje z fenomenalnymi ludźmi. U podstaw których w każdym przypadku była ciężka, solidna praca.


Jak wypracować sobie nowe możliwości?


Zasada jest bardzo prosta:

"Cokolwiek czynicie, z serca wykonujcie jak dla Pana, a nie dla ludzi" Kol 3, 23a

Podstawową motywacją dla której pracujesz, musi być zawsze coś większego (a najlepiej Ktoś Większy :) ). Wtedy będziesz zwyciężać. Każda podjęta aktywność będzie elementem, który otworzy Ci drzwi do czegoś nowego. Teraz, lub później.


Czystość intencji



Mając niecne intencje - pracując wyłącznie po to, by przypodobać się drugiej osobie, zdobyć jej uznanie, wkręcić ją w poczucie winy, w którym będzie się czuła zobowiązana odpłacić Ci się... Przegrasz.





To nie są podstawy dla zbudowania długotrwałych, stabilnych relacji. Druga strona odejdzie od Ciebie, gdy będzie się czuła źle. Co jest nieuchronną konsekwencją poddawania jej instrumentalnemu traktowaniu. Tematy te świetnie omawia M. Rosenberg w książce Porozumienie bez Przemocy. Zainteresowanych odsyłam do niej :)


Zresztą, motywowanie swoich działań drugą osobą wystawia Cię na niezwykłą słabość. Co się bowiem dzieje, kiedy chwilowo nie patrzy Ci na ręce? Albo Cię wkurzy...? Zaczyna się odstawianie kaszany. Niekończące się marnowanie czasu pracy na skrolowanie social mediów, zakupy w sieci, niedbałość w realizacji zadań - byle na odwal się. Na pewno brzmi znajomo. Wiele razy widziałaś/widziałeś tak działających. Lub też słuchałeś ich opowieści o ciężkim życiu. Może i szczerze współczujesz im np. szefa idioty.


Ale tak szczerze, czy chciałabyś/chciałbyś pracować z osobą, która tak działa?

Najpewniej nie.


Bądź towarem deficytowym


Zaskakuj tym, że jak mówisz, że coś zrobisz, to to będzie zrobione.

Pokaż etykę pracy, poprzez realizację swoich zadań nawet, gdy nikt nie patrzy. I Cię za to nie pochwali.

Zauważaj potrzeby innych. Doceniaj ich starania.

Wykonuj z uśmiechem swoje obowiązki.


Tak, to wszystko jest bardzo trudne do realizacji. Sama, jeszcze nim skończyłam pisać ten post przekonałam się boleśnie, jak daleko mi do życia tym... Co w niczym nie zmienia tego, że warto.


Właściwi ludzie Cię zauważą i docenią. Co jednak ważniejsze - w ten sposób wygrasz szacunek i zaufanie do... siebie ;) Zdobędziesz szczere uznanie u Boga. On wszak ocenia po sercu, nie po pozorach.


I nim się spostrzeżesz, otworzą się przed Tobą nowe drzwi :) Albo sam/a je otworzysz...

Montaż filmu: If you give a little love you can get a little love of your own - Eric Colodetti Muzyka: Give A Little Love - Noah and the Whale

Copywrite Jolanta Czarnecka 2020

bottom of page